Do 2035 roku Shell zamierza ograniczyć ślad węglowy netto swoich produktów energetycznych o 30%, a do 2050 roku zredukować go o 65% Jednocześnie celem koncernu jest stanie się biznesem energetycznym o zerowej emisji netto do 2050 roku. Zielona strategia Shella obejmuje też rozbudowę sieci stacji LNG – obecnie jednej z najczystszych dostępnych alternatyw dla oleju napędowego dla ciężarówek oraz infrastruktury do ładowania elektryków.
W ciągu kolejnych czterech lat paliwowo-energetyczny koncern chce zwiększyć liczbę dostępnych ładowarek z 60 tys. do 500 tys. Shell sukcesywnie zmienia także stacje paliwowe, które przekształcają się w wielofunkcyjne punkty, gdzie klienci mogą także dobrze zjeść i napić się kawy. Strategia Shell Retail zakłada, że do 2025 roku ok. 50% marży będzie pochodzić z produktów i usług pozapaliwowych.
Według danych ACEA (Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów) w I kwartale tego roku liczba nowych rejestracji samochodów elektrycznych w UE wzrosła o ponad 59 proc. r/r, do blisko 146,2 tys. sztuk. W przypadku hybryd typu plug-in ten wzrost wyniósł aż 175 proc., do 208,4 tys. sztuk. Na szybko rosnącym rynku elektrycznej mobilności swoje miejsce chce znaleźć Shell, który w całej Europie rozwija partnerstwa w celu budowy infrastruktury dla elektryków. Paliwowo-energetyczny koncern chce w ciągu nadchodzących czterech lat ośmiokrotnie zwiększyć liczbę swoich stacji ładowania.
W Polsce firma planuje otworzyć 10 stacji ładowania Shell-Ionity. Wiceprezes ds. marketingu grupy wskazuje, że tak szybki rozwój infrastruktury ładowania elektryków będzie wyzwaniem, m.in. ze względu na wciąż relatywnie niski popyt, ponieważ po polskich i europejskich drogach nadal jeździ stosunkowo mało takich pojazdów.
W swojej strategii Shell uwzględnia także rozbudowę sieci stacji LNG. To obecnie jedna z najczystszych alternatyw dla oleju napędowego w transporcie ciężkim. Jak podkreślają przedstawiciele koncernu, ciężarówki napędzane tym paliwem są również przystosowane do wykorzystywania bio-LNG, które jest neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla. Prognozy Shella dotyczące globalnego zapotrzebowania na skroplony gaz mówią o jego dwukrotnym wzroście do 2040 roku. W ciągu ostatniego roku zostały otworzone dwie pierwsze stacje Shell LNG w Bielanach Wrocławskich i Świecku. Punkty są częścią korytarza LNG składającego się docelowo z 39 stacji budowanych w ramach konsorcjum BioLNG EuroNet. Wśród nich planowane są także kolejne stacje w Polsce: w Piotrkowie Trybunalskim, Iłowej, Jędrzychowicach i Poznaniu.
W kręgu zainteresowania Shella są też inne paliwa alternatywne, w tym wodór. Koncern już w tej chwili inwestuje w infrastrukturę wodorową m.in. w Wielkiej Brytanii, Holandii czy Niemczech, gdzie do 2030 roku zamierza wybudować 400–500 punktów tankowania wodoru.
Odnawialna energia i paliwa alternatywne wpisują się w dekarbonizację transportu, którą Shell zamierza wspierać. Zgodnie z przyjętą niedawno strategią Powering Progress do 2030 roku koncern planuje ograniczyć emisje netto dwutlenku węgla o 20 proc., do 2035 roku o 45 proc., a do 2050 roku zredukować ją o 100 proc. Według niej Shell będzie inwestować 8–9 mld dol. rocznie w filar transformacji.
Jednym z narzędzi, które mają służyć osiągnięciu tego celu, są tzw. NBS – nature based solutions, czyli rozwiązania oparte na ochronie przyrody. Wśród nich jest usługa dla biznesu polegająca na kompensacji emisji dwutlenku węgla z paliwa zakupionego za pomocą karty Shell Card. Koncern obliczy wysokość emisji CO2 generowanych przez floty i zrównoważy je poprzez zakup kredytów węglowych pochodzących z międzynarodowych projektów, które chronią i odbudowują naturalne ekosystemy. W Polsce usługa ta jest dostępna od stycznia br. dla klientów biznesowych, ale w niektórych krajach, takich jak Wielka Brytania, Holandia, Niemcy, Austria czy Szwajcaria, Shell umożliwia kompensację CO2 również klientom indywidualnym.
Strategia Shell Retail zakłada, że do 2025 roku ok. 50%. marży będzie pochodzić z produktów i usług pozapaliwowych. Shell zamierza w tym celu m.in. inwestować i rozwijać marki własne, takie jak nowy koncept kawiarniano-gastronomiczny Shell Café, który w sierpniu zadebiutował w Polsce i części krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Nowa marka – wprowadzona w miejsce dotychczasowego deli by Shell – oferuje kawę premium i obsługę baristów, co ma przyciągnąć na stacje nawet niezmotoryzowanych klientów.
Paliwowo-energetyczny koncern sukcesywnie przekształca swoje stacje w wielofunkcyjne punkty, które są miejscem, gdzie klienci mogą zrobić drobne zakupy, napić się kawy i dobrze zjeść, odebrać paczkę albo skorzystać z myjni. Dlatego w Polsce na wielu stacjach Shella można już m.in. odebrać paczkę DHL, skorzystać z paczkomatów InPost albo zrobić drobne zakupy do domu w sklepach Shell Select.
Źródło: newseria.pl