Z badania UCE RESEARCH i Shopfully wynika, że dane są coraz mocniejszą "walutą" – 55,6% Polaków deklaruje gotowość zgłaszania sieciom handlowym i markom swoich preferencji zakupowych, by otrzymywać od nich spersonalizowane wiadomości. Przeciwnego zdania jest 44,4% rodaków.
Zniżki i wygoda w zamian za dane
Według autorów badania konsumenci są skłonni udostępniać dane, jeśli w zamian otrzymują konkretne korzyści, np. zniżki, wcześniejszy dostęp do promocji czy wygodniejsze zakupy. Poza tym wielu z nich to użytkownicy takich platform jak Netflix, Spotify czy Amazon – są przyzwyczajeni do personalizacji ofert, np. propozycji filmowych, i tego samego oczekują również od sieci handlowych oraz marek.
Konsumenci coraz częściej dostrzegają wartość w spersonalizowanych doświadczeniach zakupowych. Mają dość ogólnych i masowych komunikatów, które nie trafiają w ich potrzeby. Liczą na to, że dzieląc się swoimi preferencjami, otrzymają lepsze, bardziej dopasowane do nich propozycje. Jednocześnie rośnie świadomość tego, że dane mogą działać na korzyść klienta, a marki często zapewniają odpowiedni poziom ochrony prywatności.
Kto udostępnia dane handlowcom?
Do dzielenia się informacjami o sobie gotowi są głównie konsumenci w wieku 25-34 lat, zarabiający 5000-6999 zł netto miesięcznie. Szczególnie często deklarują to mieszkańcy miast liczących 200-499 tys. mieszkańców.
Z kolei do udostępniania szczegółów na swój temat niechętni są przede wszystkim seniorzy. Najczęściej dotyczy to osób, które nie ujawniają badaczom wysokości swoich dochodów. Poza tym, osoby z największych polskich miast zazwyczaj wolą nie informować sklepów i marek o swoich preferencjach zakupowych.
Autorzy badania zwracają uwagę, że dane pozwalają lepiej zrozumieć potrzeby konsumentów i dostosować oferty do konkretnych grup. Dzięki temu kampanie mogą być bardziej efektywne i mniej kosztowne. Ponadto sieci i marki mogą skuteczniej zarządzać asortymentem oraz promocjami. Dane o preferencjach umożliwiają optymalizację oferty.
źródło: mat. prasowe/stockadobe