Sztuczna inteligencja w branży spożywczej. Przyszłość czy teraźniejszość?

Sztuczna inteligencja w branży spożywczej. Przyszłość czy teraźniejszość?

Jak połączyć nowe technologie z relatywnie tradycyjną branżą spożywczą? O tym rozmawiali eksperci podczas panelu dyskusyjnego "Sztuczna Inteligencja, nowoczesne technologie i Big Data. Nowe horyzonty innowacji w przemyśle spożywczym" w trakcie Innovation Day 2024.

AI wzmacnia procesy i tworzy nowe

Zbigniew Wysocki, Marketing Director w Goodvalley Polska zauważył, że branża spożywcza jest cały czas blisko natury. Wykorzystywanie AI ma miejsce na zapleczu. Sztuczna inteligencja wzmacnia bowiem obszary, w których używane są dane. Jak zaznaczył Wysocki, jej kluczowym zadaniem jest rozwiązywanie problemów, a nie usprawnianie procesów.

"Branża spożywcza nie różni się bardzo od innych, jeśli chodzi o zastosowanie technologii" – dodał Marcin Grzegorczyk, Sales & Marketing Support w ASSECO Bussines Solutions.

Andrzej Gantner, dyrektor generalny w Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców podkreślił, że AI to tylko algorytmy, które wykonują skomplikowane zadania. "Wiedza algorytmu jest oparta na tym, co jest włożone w Big Data. Nie wiemy, ile tam jest rzeczy prawdziwych, a ile fałszywych" – zauważył. Wskazał, że powinniśmy być ostrożni w tym zakresie. Według niego wszystko wymaga kontroli człowieka.

Brakuje pracowników i będzie ich brakowało, szczególnie w sektorach, w których praca jest ciężka. Praca w rolnictwie jest trudna, tak samo jak w niektórych łańcuchach produkcyjnych. Można to zastąpić AI, ale to tylko algorytm, nic więcej.

Andrzej Gantner, dyrektor generalny w PFPŻ

"Nie da się włożyć wszystkich danych do jednego worka i oczekiwać, że z drugiej strony wyjdzie coś idealnego" – dodał Marcin Grzegorczyk z ASSECO Bussines Solutions.

Czy to już się dzieje czy dopiero jest przed nami?

W trakcie dyskusji Andrzej Gantner zauważył, że najwięcej robotów na świecie jest w Chinach. Kraj ten odpowiada za 42% światowych zasobów. Z kolei Polska ma 0,6-procentowy udział. Według eksperta to pokazuje, gdzie jesteśmy w skali świata. Dodał, że bez robotów nie dokonamy znaczącego postępu.

"Będziemy zmuszeni do robotyzacji ze względu na brak rąk do pracy" – dodał Zbigniew Wysocki, Marketing Director w Goodvalley Polska. 

"Nie ma co się bać, to i tak przyjdzie i trzeba się na to przygotować" – podsumował dyskusję Marcin Grzegorczyk.


foto: mat. redakcji

Reklama