Po ponad dwóch i pół roku od wybuchu wojny w Ukrainie, francuski detalista zdecydował się zakończył swoją działalność w Rosji. Powodem mają być sankcje, które uniemożliwiają Auchan konkurowanie z lokalnymi graczami. O sprawie informuje dziennik "Le Figaro".
Auchan potrzebował ponad dwóch lat
Od początku wojny w Ukrainie, która trwa już przeszło dwa i pół roku, z rosyjskiego rynku wycofało się wiele firm. Część z nich decyzję motywało bojkotem kraju, który wypowiedział wojnę, inne kierowały się ekonomicznymi skutkami sankcji. Francuska firma Mulliez, która jest właścicielem sieci Auchan, Leroy Merlin oraz Decathlon, wyłamała się z tego trendu decydując o kontynuowaniu działalności w Rosji. Decyzja ta spotkała się z dużą krytyką.
Zgodnie z badaniami z marca 2022 roku, 74% Polaków zamierzało bojkotować firmy działające w Rosji. Jednocześnie z bojkotem spotkały się także dostępne w Polsce rosyjskie produkty oraz rosyjskie firmy działające w Polsce. Auchan oficjalnie motywował decyzję o kontynuowaniu działalności w kraju agresora troską o miejscowych klientów. Jak jednak zauważa dziennik "Le Figaro", w rzeczywistości "Rosja była uważana za przyszłościowy rynek, podobnie jak Chiny".
Francuski detalista w końcu sprzedaje rosyjski biznes
Faktem jest jednak, że nawet duże koncerny, takie jak Auchan, muszą zmagać się z rzeczywistością sankcji gospodarczych nakładanych przez Unię Europejską na Rosję.
Jak donosi dziennik, przestrzeganie 18 zestawów sankcji ograniczało działalność firmy do tego stopnia, że jej konkurencyjność w stosunku do lokalnych graczy drastycznie spadła. Francuski Auchan nie miał bowiem możliwości inwestowania pieniędzy w lokalne biznesy, podczas gdy rosyjska konkurencja – z uwagi na sankcje – może inwestować wyłącznie w krajowe projekty.
W związku z brakiem możliwości utrzymania konkurencyjnej pozycji na rynku, Auchan zdecydował o wycofaniu się z Rosji. Jak donosi "Le Figaro", właściciel sieci, firma Mulliez, wystawił ten biznes na sprzedaż.
foto: unsplash