Polska zajmuje miejsce lidera pod względem produkcji jabłek w Unii Europejskiej. Według danych GUS, w 2023 roku zbiory tych owoców w naszym kraju przekroczyły 3,8 mld ton. Olbrzymi potencjał produkcyjny nie przekłada się jednak na pozycję, jaką Polska zajmuje w produkcji (tworzonego z jabłek) cydru.
O zmianach, w których branża upatruje szansy na rozwój, a także planach marketingowych firmy rozmawiamy z Grzegorzem Bartolem, wiceprezesem firmy Bartex produkującej Cydr Sadowski.
Zerowa akcyza na cydr to zmiana, o którą już od wielu miesięcy apeluje do rządu branża winiarska. Dlaczego uznajecie ją Państwo za tak ważną? Jakie korzyści wynikałyby z takiego rozwiązania?
Grzegorz Bartol, wiceprezes w firmie Bartex: Cydr jest produktem naturalnym o niskim stopniu alkoholu (zwykle około 4,5%), często niższym niż piwo. Mimo to różnica w nałożonej stawce akcyzy jest w przypadku cydru niemal 2-krotnie wyższa niż dla piwa. Koszt produkcji cydru jest 3 razy droższy od produkcji piwa. Zerowa stawka akcyzy byłaby szansą na rozwój dla polskich producentów i sadowników. Pozwoliłaby uczciwie konkurować z zagranicznymi koncernami, które pod postacią "piwa" oferują konsumentom wyroby cydropodobne.
Wprowadzenie zerowej stawki akcyzy mogłoby pomóc polskim rolnikom rozwiązać problem nadprodukcji jabłek, spowodowany między innymi embargiem nałożonym przez Rosję. Zerowa stawka akcyzy na cydr obniżyłaby ceny tego napoju w sklepach, co z kolei zwiększyłoby popyt na jabłka. To natomiast finalnie pomogłoby polskim rolnikom w upłynnieniu zbyt dużych stanów magazynowych.
Polska jest obecnie największym producentem jabłek w UE. W przypadku produkcji cydru nie zajmujemy jednak pozycji lidera. Czy wyzerowanie stawki akcyzy na cydr mogłoby odmienić tę sytuację?
W Polsce wytwarza się około 6 milionów litrów cydru, podczas gdy w Anglii jest to około 9 milionów hektolitrów. Porównując to z produkcją piwa w Polsce (około 40 milionów hektolitrów), widzimy potencjał.
Zerowa stawka akcyzy na cydr z pewnością pomogłaby w większej sprzedaży cydru i zwiększyłaby zapotrzebowanie na jabłka. Polska, jako największy producent jabłek w Europie, ma szansę stać się również największym producentem cydru. To z kolei mogłoby potroić zamówienia na jabłka od polskich rolników. Jednak aby to osiągnąć, potrzebujemy wsparcia ze strony rządu.
Jesteście Państwo producentem Cydru Sadowski. Czym ten produkt wyróżnia się na rynku?
Najważniejsze w produkcji Cydru Sadowski są jabłka. Kupujemy je bezpośrednio od lokalnych sadowników, dzięki czemu wspieramy lokalną społeczność. Jako nieliczni posiadamy też własną tłocznię, więc sok, który poddajemy procesowi fermentacji jest wyjątkowo świeży, a my posiadamy pełną kontrolę nad całym procesem produkcji.
Kolejna rzecz to jedyna w swoim rodzaju butelka typu flip top, która przy otwarciu strzela niczym "szampan" dając konsumentowi poczucie celebracji chwili. Wszystkie te elementy składają się jednocześnie na ograniczenie do minimum śladu węglowego. Dzięki skupowi jabłek oraz własnej tłoczni nie wozimy soku z miejsca w miejsce, a nasza butelka, dzięki zamknięciu flip top, wykorzystywana jest wielokrotnie przez naszych konsumentów.
Jak kształtuje się sprzedaż Cydru Sadowski?
Cydr Sadowski, mimo niewielkiej dystrybucji numerycznej, jest obecnie trzecim najczęściej kupowanym cydrem w naszym kraju (CMR, MAT 12.2023, sklepy do 300 mkw.). Odnotowuje on wzrosty odsprzedaży wolumenowej rok do roku w granicach 68%. Bardzo nas to cieszy, ponieważ dzięki temu wiemy, że konsumenci, którzy raz spróbowali naszego Cydru poczuli różnicę i już z nami zostali.
Jakich działań marketingowych możemy spodziewać się w najbliższym czasie?
Obecnie wystartowaliśmy z kampanią marketingową pod hasłem "Bliskie spotkania z Sadowskim". Jednym z kluczowych elementów w ramach tych działań będzie w najbliższym czasie konkurs ogólnopolski z bardzo atrakcyjnym nagrodami. Chcemy dzięki temu jeszcze bardziej zbliżyć sie do naszych klientów.
foto: Grzegorz Bartol, wiceprezes w firmie Bartex (mat. partnera)